Grey dress

Czeeeść:)


No i znów taka dłuższa przerwa:) pomyślicie ze jak zwykle:)?   No ale wybaczcie mi, nie miałam zdjęć:)


Mało o mnie wiecie, więc w tym poście będzie troszkę o mnie:)

Chcę wam napisać o czymś co się wydarzyło całkiem niedawno. A więc przeszłam przemianę.

Kiedyś-nawet parę tygodni temu, niektórzy mogą pamiętać, byłam dosłownie szarą myszką. Mało rozmawiałam z ludźmi, a jak ktoś o coś mnie pytał to tylko odpowiadałam w skrócie: TAK- NIE.

Nie chodziłam na dyskoteki (co prawda teraz też nie chodzę,bo teraz nie mama jak:)), nie odwiedzałam przyjaciół, po prostu siedziałam w domu.

Ostatnio dużo się zmieniło w moim życiu: dziecko, zdrada, załamanie...

Ale teraz wiem,że to nie było przypadkowe.  Najwidoczniej musiałam dostać od życia porządnego kopa by coś zmienić.

Nauczyłam się być bardziej otwarta, nie boję się już tak wyrażać opinii tak jak wcześniej.Nawet zapisałam się na konkurs miss lata;) To był taki impuls:)


Zobaczymy co z tego wyjdzie:) Dla mnie nie jest ważne czy coś wygram czy nie:) Chciałam coś zrobić innego:) Może trochę się pokazać światu:)? Nie wiem:)

Pomogli mi też w tym moi przyjaciele:) Dziękuję:*
A nawet ten blog jest w jakimś stopniu pomocny:)

No to może tyle na temat takich przemyśleń i informacji na mój temat:)

Dzisiaj stylizacja na...szaro:)

 

 

 

 

                                                 Okularki Oriflame:)

A i tak na marginesie: może nie ubieram się w markowych sklepach, ale kupuję to co mi się podoba i już:) nie patrzę na metkę czy cenę;)

Pozdrawiam gorąco
DOBRANOC :*